W komunii z Sercem Jezusa

Pragnąc, zdobywam Go.

Moje źródło na pustyni to Serce Jezusa.

Tu powracam do siebie...

Wiele jest dróg poznania Boga, sam Pan objawia się nam na wiele sposobów, daje nam siebie w darze swego Syna. To zrodzenie Boga, przychodzenie na świat dla człowieka, by objawić mu pełnię miłości, jest szczytowym punktem roku liturgicznego, czyli uroczystości Bożego Narodzenia. Bóg objawia się człowiekowi przez Syna, Bóg przychodzi do serca człowieka przez Serce Syna, przez Najświętsze Serce Jezusa. Gdyby Bóg nie uznał nas za swoje dzieci, nie przyszedłby do nas.

Ojciec otwiera włócznią Serce swego Najmilszego Syna, abyśmy mogli na wieki czerpać łaskę po łasce. Jakiż to dar? Jakaż to łaska? Zatrzymajmy się, zostawmy niepotrzebne myśli i zmartwienia. Spójrzmy oczyma duszy, serca i z uczuciem w przebity bok Chrystusa, w przestrzeń Jego mistycznego Ciała, we wnętrze Boga. Wpatrując się w Ranę Serca Jezusa poczujmy się wybrani i zaproszeni do wejścia w głębiny Bożej miłości, wewnętrznego światła Chrystusa, który wskazuje nam drogę. Pozwólmy by Jezus nas ogarnął, by Jego Duch nas przeniknął i odnowił. Pokaż nam Panie Twoje skarby ukryte w Ranach, w Twoim Sercu, abyśmy mogli zaczerpnąć wody żywej, dającej nowe poznanie, Twoje myśli, daj nam kosztować już dzisiaj Twoich darów i głosić Twoją miłość - życie wieczne.

Źródło Bożej Prawdy nigdy nie przestaje bić mocą miłości, nie zamyka się przed człowiekiem, ale otwiera wciąż nowe horyzonty.

sobota, 13 sierpnia 2011



                                      Prosta wiara


   Proste zawierzenie Maryi przez wszystkie momenty życia, pozwoliło Jej na otwarcie na łaskę Bożą. Po prostu Bóg jest i działa. To wzbudzała w swoim sercu – Bożą obecność. Obecność prostą, by mogła wypełniać zwykłe dni. Pomimo wszystko wierzyła. Jej siłą była adoracja Syna Bożego, doniosła Obecność, a jednak prosta. Miłosne spojrzenia pełne zaufania. Czy tego właśnie nie wymaga Jezus od swoich oblubienic… Zaufanie pośród zła, że Bóg chce mojego dobra, czy to nie jest wiara… 
Szczęśliwa jesteś Maryjo, która uwierzyłaś i stałaś się Królową Nieba. 
I szczęśliwi wszyscy, którzy idą w Twoje ślady +


1 komentarz:

  1. Wrażenie zrobiło na mnie film na you tubie :)

    Pozdrawiam ciepło

    zapraszam na mój blog
    patryk411.cba.pl

    i najnowszy...
    blogikatolickie.blogowi.pl

    OdpowiedzUsuń